

Jesień to czas, kiedy dni stają się krótsze, a temperatury spadają, co niestety zwiększa ryzyko infekcji i osłabienia układu odpornościowego. Dla osób z chorobami neurologicznymi, takimi jak stwardnienie rozsiane (SM), ochrona zdrowia staje się jeszcze bardziej kluczowa. Układ nerwowy jest w SM szczególnie wrażliwy, a dodatkowe infekcje czy osłabienie mogą zaostrzać objawy. Warto wiedzieć, jakie kroki podjąć, aby przejść przez jesienny sezon jak najlepszej formie.
Nadszedł wreszcie dzień odbioru wyników badania rezonansem magnetycznym. Miałem przez cały czas nadzieję, że tym razem wszystko będzie już w najlepszym porządku. Biorąc pod uwagę, jak długą i burzliwą drogę musiałem przebyć, żeby wykonać to badanie, sam wynik wykluczający SM nie był już dla mnie najważniejszy. Priorytetem było zakończenie tej pseudo-przygody z badaniami na różnych urządzeniach MRI, a także walka z klaustrofobią, która temu towarzyszyła. Gdy swoje już odstałem w kolejce do rejestracji, wręczono mi pokaźnych rozmiarów kopertę...
Pierwszy raz byłem naprawdę załamany. Wróciłem do punktu wyjścia. Gdy wychodziłem z kliniki, schodząc po schodach, straciłem na ułamek sekundy siłę i czucie — sam nie wiem, co to było — w jednej nodze, tak jakby odjęło mi kontrolę nad mięśniem, i wywinąłem orła… Stres zrobił swoje. Gdy ludzie podbiegli, żeby mi pomóc, stres i niemoc przekształciły się w agresję...
Po zainstalowaniu tego wszystkiego rozpoczął się mój horror... Olbrzymia płyta, szeroka na parę metrów, zaczęła osuwać się na mnie z sufitu. Miałem wrażenie, jakby cały sufit na mnie zjeżdżał, zatrzymując się dopiero, gdy dotknął praktycznie mojego nosa, a raczej stelaża, który miał unieruchamiać moją głowę. Zapanowały egipskie ciemności. Chciałem krzyknąć, cytując klasyka: „ciemność widzę, widzę ciemność!!!”, lecz opanowałem się i już jako weteran ze stoickim spokojem nacisnąłem dobrze mi znaną z poprzedniego badania gruszkę, przerywając badanie...
Większość z nas zaburzenia związane ze spożywaniem diety bogatej w gluten kojarzy głównie z zaburzeniami żołądkowo-jelitowymi, czyli celiakią. Z roku na rok medycyna odkrywa jednak nowe jednostki chorobowe związane z nietolerancją glutenu, które w konsekwencji prowadzą do zaburzeń różnych narządów, w tym układu nerwowego.
...Po podaniu kontrastu zaproszono mnie do pomieszczenia, w którym wykonuje się badanie. Gdy tam wszedłem, już wiedziałem, że będzie cyrk... Zobaczyłem przed sobą rurę z wąską dziurą w środku. Przecież ja mam klaustrofobię! Hmm...w sumie to miałem... może już nie mam..? Dobra! Próbujemy, bo będzie wstyd...
Jak już wcześniej wspominałem, badanie rezonansem magnetycznym byłem zmuszony wykonać prywatnie. To, że prywatnie, nie oznacza, że bez skierowania... Udałem się więc na wizytę. Termin był bardzo szybki. Pan neurolog z uśmiechem na twarzy, pełen optymizmu, od razu zaproponował mi „wejście do programu”, oczywiście nieodpłatnie, jeśli moja dolegliwość będzie nosić nazwę "SM"...
Zdaję sobie sprawę, że dla większości czytających ten krótki artykuł może wydawać się niedorzeczne, że antybiotyk potrafi leczyć taką przypadłość, jaką jest stwardnienie rozsiane. Czy aby na pewno? Przyjrzyjmy się temu zagadnieniu bardziej dogłębnie i na przestrzeni wielu lat. Pamiętajmy, iż pomimo tego, że medycyna nie zna odpowiedzi na wszystkie zagadnienia dotyczące naszego zdrowia, to z każdym mijającym rokiem przybliżamy się do odpowiedzi na nurtujące nas pytania...
Niestety, nie znalazłem skierowania na rezonans magnetyczny. Minęło trochę czasu od mojej ostatniej wizyty i musiało się gdzieś zapodziać. No cóż... Mówi się trudno i żyje się dalej. Natychmiast zasięgnąłem opinii u znanego i cenionego lekarza na całym świecie, czyli dr. Google. Po wpisaniu moich objawów oraz łącząc je ze skierowaniem na rezonans magnetyczny i tajemniczą postawą młodego lekarza z SOR-u, przed moimi oczami ukazała się fraza "DEMIELINIZACJA". Niedługo trzeba było czekać na powiązanie jej z hasłem "STWARDNIENIE ROZSIANE" i oblanie całego ciała zimnym potem...
Jak się czuje człowiek z SM, wie tylko on sam. Najprostsze rzeczy stają się prawdziwym Mount Everest. Pierwszym wyzwaniem dla każdego chorego jest zebrać rano myśli i wstać z łóżka. Pomyśleć, aby wstać... spróbować pomyśleć, aby wstać... w ogóle zebrać myśli. Jestem pewien, że większość chorych dokładnie wie, o czym napisałem.
Jakie mogą być pierwsze objawy stwardnienia rozsianego? Nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi, bo SM to choroba ,,o wielu twarzach". Moja historia z SM rozpoczyna się jak z najlepszego thrillera, pełnego zaskakujących zwrotów akcji. Przyznaję bez bicia: życiowe wybory, które podejmowałem, nie zawsze sprzyjały dobrostanowi mojego organizmu. Krótko mówiąc: jeśli coś było szkodliwe, prawdopodobnie znałem to... i, co gorsza, prawdopodobnie to uwielbiałem... Dlatego początkowe objawy zwyczajnie zbagatelizowałem, zwalając na mój ówczesny tryb życia...
Mało jest osób, które tak naprawdę wiedzą, co to jest stwardnienie rozsiane (SM). Kojarzy się to nam z ciężką chorobą i od razu w naszej wyobraźni pojawia się niepełnosprawna osoba na wózku inwalidzkim. Co nam przychodzi do głowy? - Współczucie, ciekawość… ulga, że nie nas to spotkało. Co niektórzy zaczynają sobie zadawać pytania: ,,a może można się tym zarazić? Może trzeba żyć w jakiś specjalny sposób, żeby zachorować?”... No to w końcu co to jest to stwardnienie rozsiane?
Po wielokrotnych obietnicach złożonych znajomym, dotyczących założenia bloga i opisania mojej walki ze stwardnieniem rozsianym (SM), w końcu zebrałem się w sobie i jest to moje noworoczne postanowienie. Zawsze byłem i jestem osobą dociekliwą, a moje doświadczenia ze specjalistami oraz „specjalistami” w dziedzinie stwardnienia rozsianego dałyby materiał na obszerną księgę. Dlatego postanowiłem podzielić moja opowieść na serię wpisów, publikowanych co miesiąc na blogu...
Dzisiejszy artykuł ma wszystkim przybliżyć, czym jest punkcja. Zebrałem w krótkim opisie wszystkie informacje, których szukałem po zdiagnozowaniu u mnie SM. Czy zdecydowałem się na punkcję? Odpowiedź brzmi: NIE...
W tym trudnym dla nas wszystkich okresie powinniśmy szczególnie zadbać o wzmocnienie odporności, bowiem na dzień dzisiejszy tylko nasz układ odpornościowy potrafi podjąć walkę z wirusami i tylko od nas zależy, jakie mamy szanse w walce z patogenem...
Witamina D3 - znamy ją wszyscy bardzo dobrze z różnego rodzaju publikacji, opisujących, ile może zrobić dobrego, ale też, jak nie należy przekroczyć dawki ustalonej przez ekspertów w danym kraju. Ekspertów, których nazwisk nikt nie podaje, a jak już nawet do nich dotrzemy, to należy się zastanowić, skąd się wzięło stwierdzenie „ekspert” określające jego wiedzę akurat w tej dziedzinie...
Wszyscy, którzy to czytają doskonale wiedzą, co to jest stwardnienie rozsiane, więc pomińmy encyklopedyczny wstęp, który tak naprawdę niewiele wniesie. Nie wiadomo bowiem jakie są przyczyny stwardnienia rozsianego, nie wiadomo też jak wyleczyć SM. Przez to, że choroba atakuje układ nerwowy, to leczenie SM spadło na neurologów. Nie tylko zajmują się oni leczeniem, ale również uzurpują sobie prawa do wyłączności w tym zakresie. Dlaczego tak jest i czy taka postawa wynika z troski o dobro i zdrowie pacjenta, czy może o coś zupełnie innego – tego nie będę komentował i zostawiam to każdemu do samodzielnej oceny...
Każdy z nas wielokrotnie chorował. Przeziębienie, angina, zapalenie oskrzeli czy płuc – można wymieniać bez końca. Wszyscy mieliśmy też podobne objawy tych samych chorób, takie jak m.in. gorączka, katar, kaszel. Objawy na tyle charakterystyczne, że pozwalają na sprawną diagnozę i leczenie. Ale niestety – nie w przypadku wszystkich schorzeń, czego (nie)doskonałym przykładem jest stwardnienie rozsiane.