Stwardnienie rozsiane leczenie – czy tylko u neurologa?
Wszyscy, którzy to czytają, doskonale wiedzą, co to jest stwardnienie rozsiane, więc pomińmy encyklopedyczny wstęp, który tak naprawdę niewiele wniesie. Nie wiadomo bowiem jakie są przyczyny stwardnienia rozsianego, nie wiadomo też jak wyleczyć SM. Przez to, że choroba atakuje układ nerwowy, leczenie SM spadło na neurologów. Nie tylko zajmują się oni leczeniem, ale również uzurpują sobie prawa do wyłączności w tym zakresie. Dlaczego tak jest i czy taka postawa wynika z troski o dobro i zdrowie pacjenta, czy może o coś zupełnie innego – tego nie będę komentował i zostawiam to każdemu do samodzielnej oceny.
Stwardnienie rozsiane a dieta i witaminy – czy to ma znaczenie?
Ile razy spotkaliśmy się z uśmiechem na twarzy neurologa, pytając go, czy to możliwe, że dietą ktoś się wyleczył z SM albo czy niedobory witaminowe mogą być przyczyną demielinizacji. Naukowo nie udowodniono takich przypadków – to odpowiedź, którą zazwyczaj słyszymy. Zazwyczaj, bo coraz częściej literatura medyczna mówi o zbawczej roli witamin w leczeniu chorób przewlekłych i w tym kierunku zmierzają także niektórzy lekarze.
To, co udowodniono naukowo to to, co się dzieje z powodu braku witamin w chorobach neurologicznych i do czego to może doprowadzić. Pacjentowi z daleko posuniętą polineuropatią alkoholową z aktywną demielinizacją nie podaje się niczego innego tylko tiaminę. Czy chód chorego na stwardnienie rozsiane nie przypomina chodu człowieka pijanego? Jego da się jednak wyleczyć. Musi odstawić alkohol i uzupełnić nic innego tylko niedobory witaminowe.
Medycyna jest zgodna — niedobór witamin powoduje objawy neurologiczne
Odpowiednimi witaminami, podawanymi w prawidłowych proporcjach można złagodzić objawy neurologiczne. Nie patrzy się jednak na pacjenta w sposób holistyczny, czyli w taki, że należy leczyć cały organizm. Łącznie z takimi dolegliwościami jak depresja czy mgła umysłowa, czyli dolegliwościami, które uniemożliwiają podjęcie aktywnego życia. Nie wspominając nawet o rehabilitacji, gdzie ruch jest jednym z wielu czynników niezbędnych do wyzdrowienia. Czy jednak pacjent onkologiczny usłyszał kiedykolwiek od lekarza prowadzącego, że należy zastosować dietę ketogeniczną? Że odstawienie węglowodanów może zdziałać i działa cuda w walce z nowotworem? Także nie. Przyczyna takiej postawy lekarzy leży być może w systemie, a nie w ich złej woli. Leczą tak, jak im pozwolono, a nie jak by chcieli.
Stwardnienie rozsiane – czy problem zawsze leży po stronie neurologicznej?
Jak przyczynę SM miałby znaleźć neurolog, jeżeli są nią np. bakterie? Wtedy powinien sprawą zająć się również zakaźnik, mający doświadczenie w leczeniu przewlekłych chorób zakaźnych, takich jak np. kiła neurologiczna. Wtedy, tak dobrany duet jest w stanie usunąć przyczynę, czyli np. wyżej wspomniane bakterie i objaw, czyli demielinizację. System niestety nie daje możliwości stworzenia takiego duetu, ponieważ po zaklasyfikowaniu pacjenta jako SM-owca kończy się szukanie przyczyny jego dolegliwości. Bardzo nieskutecznie natomiast próbuje się załagodzić objawy.
Właśnie w tym miejscu zaczyna się problem, który nie może doprowadzić do wyleczenia stwardnienia rozsianego, bowiem nikt już nie szuka jego przyczyny, nikt już nie stara się odpowiedzieć na pytanie co powoduje nasz stan. Chorzy na SM są zdani na siebie. Żeby przejść ciężką drogę od diagnozy i dojść do tego, co ich wyniszcza, muszą mieć dużo wytrwałości i charyzmy w dążeniu do celu. Ci, którym się uda i którym cofają się objawy, nagle dowiadują się, że nie mieli jednak stwardnienia rozsianego, bo przecież to nieuleczalna choroba… czy aby na pewno?
Innovisense to zespół, który na bazie własnych doświadczeń i wiedzy stworzył suplementy na stwardnienie rozsiane — Neuromentis® oraz Revimyelin®, które wspomagają organizm w walce z SM.
Autor: Andy, CEO Biomelius LTD, któremu postawiona została diagnoza SM w 2017 r.